15 cze Powrót do „no-fault”?
Sejmowa Komisja Zdrowia obradowała wczoraj nad nowelizacją ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, która ma wprowadzać nową ścieżkę dochodzenia roszczeń pacjentów z tytułu tzw. błędów medycznych.
Nowelizacja przewiduje likwidację Wojewódzkich Komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych, które w żadnej mierze nie przyniosły rozwiązania problemu przedłużających się postępowań sądowych w sprawach medycznych. W ich miejsce ma powstać Zespół przy Rzeczniku Praw Pacjenta, składający się w znacznej części z lekarzy, którego zadaniem będzie sporządzenie opinii będącej podstawą wydania przez Rzecznika decyzji administracyjnej o przyznaniu albo odmowie świadczenia kompensacyjnego.
Wysokość świadczenia kompensacyjnego z tytułu jednego zdarzenia medycznego w odniesieniu do jednego wnioskodawcy wynosi w przypadku:
1) zakażenia biologicznym czynnikiem chorobotwórczym – od 2000 zł do 200 000 zł;
2) uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia – od 2000 zł do 200 000 zł;
3) śmierci pacjenta – od 20 000 zł do 100 000 zł.
Kwoty będą co rok waloryzowane o wskaźnik GUS.
Stroną postępowania będzie jedynie wnioskodawca (pacjent albo jego rodzina – w przypadku zgonu). Decyzja Rzecznika ma zostać wydana w terminie 3 miesięcy od dnia otrzymania kompletnego i prawidłowo opłaconego wniosku.
Płatnikiem świadczenia kompensacyjnego nie jest jednak podmiot leczniczy, a Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych. Podmiot wykonujący działalność leczniczą, który został poinformowany przez Rzecznika o wypłacie świadczenia kompensacyjnego, dokonuje analizy przyczyn źródłowych zdarzenia medycznego oraz formułuje i wdraża zalecenia podjęcia działań na rzecz poprawy jakości i bezpieczeństwa udzielanych świadczeń opieki zdrowotnej mających na celu zapobieżenie ponownemu wystąpieniu zdarzenia medycznego, chyba że w tym zakresie analiza ta została już przeprowadzona. Nie mamy więc do czynienia z roszczeniami regresowymi, czy to do podmiotu leczniczego, czy też do personelu medycznego.
Czy ta procedura no-fault ma szansę wejść w życie? Wnioskując po wynikach głosowania nad wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu – tak. W przeciwieństwie do działalności Wojewódzkich Komisji, gdzie to podmiot leczniczy musiał zaproponować wysokość świadczenia i pokryć je ze swoich środków (ubezpieczenie od zdarzeń medycznych jest fakultatywne i koszmarnie drogie), proponowane rozwiązanie może realnie odciążyć sądy powszechne, tym bardziej, że sprawy, w których dochodzone kwoty przekraczają 200 000 złotych należą do mniejszości. Wszystko będzie jednak zależało od kwot przyznawanych przez Zespół; jeśli będą racjonalne (w porównaniu do wyroków sądowych), ciężar spraw medycznych przeniesie się na Rzecznika, w przeciwnym wypadku Zespół stanie się podobnym niewypałem, jak Komisje.